Gospodarstwo dziadka Rafała Czaplińskiego w Wilkowie Małym

  • Drukuj

Rok 1946 to był poważny przełom w rodzinie Rafała Czaplińskiego. Dziadek dobrze rozumiał, że pozostając w Stakincach ani nie uchroni dobytku ani rodziny przed rozkwitającym po wojnie bolszewizmem, a wszytko wskazywało, że utrata majątku to i tak najmniejszy z możliwych problemów. W kolejnych latach wiele polskich rodzin (również część rodziny Czaplińskich) przekonało się o tym kiedy przyszedł rozkaz o ich aresztowaniu i wywózce na Syberię.

W maju pociąg składający się z wagonów osobowych i towarowych wraz sporym zapasem ruchomego majątku dojechał ze stacji Bezledy do stacji Kętrzyn. Tam na bocznicy odnalazł dziadka znajomy ze Święcian, Pan Sawicki, który wolał sam sobie pozyskać dobrego sąsiada zamiast czekać na dokwaterowanie licznych już w okolicy cwaniaków i kolaborujących z komuną parobków.

Tym sposobem Rafał Czapliński zajął część dużego budynku byłego zarządcy folwarku Donhoffów w Wilkowie Małym (Klein Wolsdorf). Najważniejsze dla dziadka było, że oprócz zabudowań dla inwentarza i stodoły była tam również kuźnia. Faktycznie dziadek wpisał się na listę z rodziną wnioskując o wyjazd do USA. Potem jeszcze sprawdzał możliwość zamieszkania w okolicach Gdańska (na gdańskiej Olszynce i w Straszynie), ale ubogie zabudowania gospodarcze skutecznie go zniechęciły. Miał też zaproszenie od kuzyna i zachętę siostry do Wrocławia, ale pozostał w Białej Wsi, której po latach przywrócono spolszczoną nazwę niemiecką - Wilkowo Małe (niem: Klein Wolsdorf).

Rodzinne zdjęcie prawdopodobnie z 1952 roku.  Opis do zdjęcia znajdziecie po zalogowaniu się do serwisu.

Rodzina Rafała i Józefy